marzenia mapa marzeń

Szczęście to… spełnianie marzeń!

„Marzenia, te duże i te maleńkie”. Taką oto piosenkę pamiętam z dzieciństwa. Marzenia, coś, co pcha nas do przodu, za czym gonimy, coś, do czego wyznaczamy sobie drogę, coś, o czym nie chcemy czasem nikomu powiedzieć, bo niektórzy z nas mają przeświadczenie, że jak tylko wypowiedzą marzenie na głos, to ono się nie spełni.

    • Nieważne, czy mówisz głośno o swoich marzeniach.
    • Nieważne, czy chowasz je skrycie pod poduszką i masz je tylko dla siebie.
    • Ważne, że gdzieś je masz i w szybszym lub wolniejszym tempie do nich dążysz!

Pamiętam, jak wymarzyłem sobie kota. Nie byle jakiego – rudego! Pomyślałem kiedyś, że rudy kot to jest to i super by było z takowym mieszkać, jednak nie chciałem na siłę szukać, wyszedłem z założenia, jeżeli rudy kot ma ze mną mieszkać, to świat postawi go wcześniej czy później na mojej drodze. I tak się stało. Przybłąkał się takowy na działkę u mojego taty i jak tylko o tym od niego usłyszałem, jechałem do niego z wizytą z kontenerem na zwierzaka, bo wiedziałem i czułem, że takiej okazji nie mogę przepuścić! I tak oto rudy kot dołączył do mojego stada i zyskał imię Panicz.

Innym razem pomyślałem, że super by było wydać książkę. Od słów do czynów, w wieku około 27 lat zacząłem pisać opowiadanie, które urosło do trochę większych rozmiarów i po latach, dzięki wielu pomyślnym zdarzeniom, książka „Kwiat opuncji” wydana pod pseudonimem Martino E. Felice ujrzała światło dzienne.

Uczucie, kiedy rozpakowywałem pierwszą paczkę z książkami zamówionymi z drukarni, jest nie do opisania, ekscytacja połączona z radością, szczęściem i odrobiną dumy. A później całości dopełniły recenzje, które zaczęły się miejscami pojawiać, dające mi do zrozumienia, że ktoś to przeczytał, a co ważniejsze, że są osoby, dla których to, czym się podzieliłem, jest ważne i cenne!

marzenia mapa marzeń

Można rzec – pełnia szczęścia!

Mówi się, że cel, który sobie wyznaczmy to marzenie z datą realizacji. Co zatem stoi na przeszkodzie, by do naszych marzeń dopisać daty i małymi krokami się do nich zbliżać? Absolutnie nic – musimy tylko ustalić to z samym sobą, zakasać rękawy i iść naprzód! Tylko jak ze wszystkich marzeń wybrać te, które są ważne i istotne?

Może Cię zainteresuje? Wprowadź życie w swoje życie! Przełamanie rutyny

Pomocna w tym wszystkim może się okazać „Mapa marzeń”, z którą zetknąłem się jakiś czas temu i od czasu do czasu po nią sięgam.

„Mapa marzeń” to wizualizacja tego, co chcemy, czego pragniemy, o czym skrycie lub jawnie myślimy – nasz mały drogowskaz w kierunku przyszłości. Spotkałem się z dwoma koncepcjami przy realizacji „Mapy marzeń”. Pierwsza mówi o tym, by poddać się całkowicie intuicji – ona ponoć poprowadzi nas najlepiej we właściwym kierunku, druga natomiast określa obszary, które warto uwzględnić w indywidualnej „Mapie marzeń”, a są nimi:

    • Ja, energia życiowa, zdrowie i harmonia (umieszczone w centrum).
    • Rodzina, bliscy, autorytety.
    • Dzieci, kreatywność i nowe pomysły.
    • Partnerstwo, związki, miłość.
    • Sława, uznanie, reputacja, życie społeczne.
    • Bogactwo, obfitość, pomyślność.
    • Wiedza, nauka, umiejętności, mądrość.
    • Kariera, droga życiowa, praca.
    • Podróże, przyjaciele, pomocni ludzie

Nie ma znaczenia, czy sięgniesz po rozwiązanie spontaniczne, czy też w pewnej strukturze – istotne jest to, że zaczniesz przyglądać się swoim marzeniom, a one zaczną przyglądać się Tobie. Z takiego działania może powstać całkiem efektywny dialog, który sprawi, że to, o czym marzysz, zadzieje się naprawdę i ze strefy marzeń wkroczysz w rzeczywistość.

Walt Disney mawiał „Jeśli jesteś w stanie coś wymarzyć, to jesteś w stanie to osiągnąć”.

Zacznijmy zatem od marzeń!

Jak stworzyć własną „Mapę marzeń”?

  • Zgromadź tyle, ile zdołasz kolorowych czasopism, aby mieć z czego wybierać.
  • Wygospodaruj czas – popołudnie, wieczór – czas, w którym spokojnie, bez żadnych rozpraszaczy skoncentrujesz się na własnych marzeniach.
  • Przeglądaj czasopisma, oglądaj zdjęcia, nagłówki, grafiki i wycinaj te, przy których czujesz, że intuicja podpowiada „Tak, to jest to!”
  • Zastanów się, co takiego chcesz zaprosić do swojego życia w najbliższym czasie?
  • Nie analizuj, na to przyjdzie czas później, działaj spontanicznie!
  • Z wybranych zdjęć stwórz kolaż, gdzie siebie umieścisz w środku, a pozostałe elementy rozmieścisz dokładnie tak, jak chcesz – w końcu to Twoje marzenia i Twoja „Mapa marzeń”.
  • Kolaż umieść w widocznym miejscu i często na niego spoglądaj – niech marzenia, które tam są mówią do Ciebie, a Ty, działaj później tak, by z marzeń zadziała się rzeczywistość!

marzenia

No to jak?

Gotowi do działania?

Ja swoją „Mapę marzeń” na najbliższy czas już mam. Spędziłem z przyjaciółmi nietypowego, rozwojowego Sylwestra, podczas którego to w pierwszych minutach nowego roku usiedliśmy do wspólnego stołu, wyłożyliśmy gazety, które każde z nas przyniosło i … do świtu, bo straciliśmy poczucie czasu, przygotowywaliśmy nasze indywidualne mapy marzeń!

A teraz działamy i … tego też Wam życzę!

Autor: Marcin Kwapiszewski


Marcin Kwapiszewski

Marcin Kwapiszewski

Psycholog, coach, trener, praktyk i pasjonat rozwoju przez duże „R”. Działa zgodnie z maksymą: ” Wybierz drogę, którą nikt nie podąża i pozostaw tam swój ślad”.

Jak podobał Ci się artykuł?