Jeśli należysz do zdecydowanej większości pracującej populacji to już w styczniu, lub nawet z końcem poprzedzającego roku, wypatrujesz w kalendarzu dni, które sprawią, że zwykły weekend zamieni się w długi weekend. Czasem jeden, lub dwa dni urlopu, pomiędzy dniami wolnymi sprawia, że długi weekend zamienia się w pięć wolnych dni lub nawet cały tydzień, a to już jest niemal szaleństwo czasu wolnego, którego tak wyczekujemy.
Steven Covey, w swojej książce „7 nawyków skutecznego działania”, która jest jedną z tych, do których wracam najczęściej, opisał siedem nawyków, które są kluczowe dla naszego efektywnego działania. Są to:
-
- Bądź proaktywny, czyli inicjuj zmiany, zamiast czekać na cud i na to, że ktoś coś zrobi. Przejmij kontrolę nad swoim życiem i weź odpowiedzialność za swoje decyzje!
- Zaczynaj z wizją końca, co oznacza określenie swoich celów i pełną koncentrację na ich osiągnięciu. Niby proste: wyznacz cel, stwórz plan działania, każdego dnia podejmuj konkretne kroki, które przybliżą Cię do jego osiągnięcia!
- Rób najpierw to, co najważniejsze – wyszykuj takich działań i aktywności, które przyniosą najwięcej korzyści i oczekiwanych efektów. Określ, co jest Twoim priorytetem i planuj działania zgodnie z tym, co najważniejsze!
- Myśl w kategoriach: wygrana-wygrana, co oznacza dążenie do poszukiwania takich rozwiązań, które będą korzystne dla każdej ze stron, i nie chodzi tu o kompromis, przy kompromisie zawsze każda ze stron coś traci, kolei w myśl zasady wygrana-wygrana – wygrywa każdy!
- Staraj się najpierw zrozumieć, potem być zrozumianym. W naszej kulturze krytyka przychodzi łatwo, dlatego w myśl tej zasady, zanim skrytykujesz innych, postaraj się zrozumieć ich punkt widzenia. Mówi się, że za każdym działaniem kryje się jakaś intencja, dlatego słuchaj uważnie i otwórz się na różne perspektywy!
- Synergia – naucz się współpracy z innymi i dąż do osiągnięcia wspólnych celów! Twórz relacje, których podstawą jest szacunek, szczerość i zaufanie, a zobaczysz, jak szybko Twoje działania staną się skuteczniejsze!
- Ostrzenie piły – coś, co niewątpliwie ma powiązanie z długim weekendem! O co chodzi z tą piłą? Aby działać efektywnie i skutecznie należy też zadbać o rozwój swoich umiejętności i zdolności, dlatego tak ważne jest, by inwestować w swoje wykształcenie, rozwój osobisty i najnormalniej w świecie – odpocząć! W ramach tego nawyku Covey wyróżnia trzy obszary: fizyczne, czyli dbanie o swoje ciało, zdrowie i kondycję; emocjonalne, gdzie skupienie idzie w kierunku wartości, przekonań i między innymi rozwoju osobistego i emocjonalnego; duchowe, w którym koncentracja jest na zrozumieniu swojego celu życiowego oraz rozwijaniu swoich zainteresowań i pasji.
Odpoczywać, odpoczywać jest …bosko! Tylko tego odpoczywania też sami się musimy nauczyć. Dawno temu, moja przyjaciółka, po wysłuchaniu moich planów na długi weekend, a uwierzcie mi, że grafik był wtedy zapakowany „po kokardę” w aktywności: mini remont, porządkowanie, sprzątanie, załatwianie zaległych spraw, wydała z siebie najpierw: „Uhmmm” – tak głęboko i od serca, a potem dodała „Marcin, z tego co powiedziałeś, wynika, że zupełnie nie potrafisz odpoczywać!”. Jak mnie to wtedy poruszyło. Jak to? Ja? Nie potrafię odpoczywać – przecież to aktywny odpoczynek i co ona wie o odpoczywaniu. Dziś z perspektywy czasu, wiem, w jakim byłem wtedy błędzie. Oddając się swoim obowiązkom w pracy na 100% i planując czas wolny na 110% (tak, bo czemu by nie?) bardzo szybko można się wypalić, a wtedy ciężko mówić o efektywności i zaangażowaniu. W ogóle ciężko wtedy mówić o jakiejkolwiek egzystencji.
Dlatego też uczę się odpoczywania cały czas i dbam o to, by długi weekend naładował mnie pozytywną energią, a nie wyładował akumulator, który już jedzie na rezerwie.
Jak zatem odpocząć i naładować się pozytywną energią?
-
- Sięgnij po coś kulturalnego: może to być wystawa, wernisaż, wyjście do kina, teatru, opery, na koncert, do klubu komediowego, coś, co od dłuższego czasu chodzi Ci po głowie lub zdaj się na spontaniczność. W końcu w każdym szaleństwie jest metoda i jak nie masz pomysłu na absolutnie nic, zerknij, co dzieje się w Twojej okolicy i wybierz to, co jest pierwsze, trzecie, lub siódme na liście – nieważne, co wybierzesz, ważne, że sięgniesz po coś innego niż codzienna rutyna!
- Sięgnij po coś do czytania: na każdy długi weekend wybieram sobie jedną książkę, którą kończę w ostatni dzień wolnego, lub chwilę wcześniej. Nie musi to być kolejna książka rozwojowa – w zeszłym roku sięgnąłem po kryminały i w sumie z jednej książki w trzy dni zrobiły się trzy, bo trylogia tak mnie wciągnęła, że nie mogłem się od niej oderwać!
- Zrób coś szalonego: nie mam tu na myśli wyjścia do sklepu w piżamie, chociaż to na pewno wzbudziłoby radość w sprzedawcach, niemniej pomyśl o czymś, co będzie Twoje, lubisz to, nie masz na to czasu w trakcie tygodni wypełnionych pracą i … skocz na bungee, skocz ze spadochronem, pojedź na jeden dzień nad morze lub w góry na spacer i wróć wieczorem do domu, naucz się przyrządzać coś skomplikowanego, zafarbuj włosy, przemaluj mebel, na który od dawna narzekasz.
- Pogrzeb w ziemi: nigdy nie sądziłem, że może mi to sprawić taką frajdę, a dziś, jak tylko zbliża się długi weekend, zastanawiam się, co przesadzić, co dosadzić i w sumie zdobywam sprawność „Ogrodnika” na dwóch dużych donicach balkonowych i paru doniczkach w domu!
- Zadbaj o siebie: zrób coś, co będzie tylko i wyłącznie Twoje! Wieczór spa? Popołudnie pod kocem z ulubionym filmem lub serialem? Długa kąpiel? Pyszne ciasto? Małe zakupy? Nie jest istotne, co wybierzesz, ważne jest to, by ta aktywność była od Ciebie dla Ciebie!
Ja już sięgam po książkę, która w tym roku rządzi długim weekendem – nietypowe spojrzenie na sztukę „Oczy Mony”, Thomas Schlesser. Zapowiada się bardzo, ale to bardzo ciekawie!
Powodzenia w długi weekend – niech trwa i przynosi radość!
Autor: Marcin Kwapiszewski
Marcin Kwapiszewski
Psycholog, coach, trener, praktyk i pasjonat rozwoju przez duże „R”. Działa zgodnie z maksymą: ” Wybierz drogę, którą nikt nie podąża i pozostaw tam swój ślad”.