optymizm

Szczęście to… optymizm!

Stanisław Lem powiedział „Trzeba być dobrej myśli, bo po co być zlej”. No właśnie, po co być złej? Szklanka do połowy pełna nastraja lepiej niż szklanka do połowy pusta. Optymizm ma szereg zalet i warto rozejrzeć się za nim w naszym życiu, po to, by prościej szło się w kierunku przyszłość.

Na jednym ze szkoleń, w których to byłem w roli ucznia, w trakcie obiadu można by rzec, wszystko poszło nie tak. Pamiętam jak przez mgłę, że rosół smakował jak zupełnie co innego, drugie danie podobnie było niemal niejadalne. Pozostali uczestnicy zaczęli uprawiać typowe dla naszego narodu narzekanie na wszystko, na co tylko się da narzekać. Po wejściu do sali szkoleniowej atmosfera się nie zmieniała, stąd trener powiedział: „Wyjmijcie kartki i wynotujcie wszystko to, co pozytywne i dobre przytrafiło się nam podczas obiadu”. To proste ćwiczenie pokazało mi, że optymizm mam w kieszeni cały czas pod ręką. Podczas gdy inni mieli między cztery a siedem punktów, ja wynotowałem ponad trzydzieści, które były zgodne z prawdą.

Nie pamiętam, czy od zawsze byłem optymistą, chociaż, odkąd pamiętam towarzyszy mi bardziej jasna strona mocy niż ciemne i mroczne narzekanie i wyszukiwanie problemów. Życie nauczyło mnie, że z każdej sytuacji jest wyjście, wystarczy tylko uważnie go poszukać.

optymizm

Okazuje się, że optymizm jest bardzo ważny dla życia, ponieważ wpływa na sposób, w jaki postrzegamy świat, radzimy sobie z wyzwaniami i budujemy relacje z innymi.

Sprawia, że pozytywnie patrzymy w przyszłość! Osoby optymistyczne mają tendencję do oczekiwania pozytywnych wyników, co daje im motywację do działania i większą wiarę w sukces. To pomaga radzić sobie z trudnościami i utrzymywać nadzieję, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Pomaga radzić sobie ze stresem!  Optymizm jest związany z bardziej konstruktywnymi strategiami radzenia sobie z problemami. Optymiści częściej koncentrują się na rozwiązaniach, co zmniejsza poczucie przytłoczenia i zwiększa kontrolę nad życiem.

Wzmacnia naszą odporność psychiczną! Badania pokazują, że osoby optymistyczne są bardziej odporne na negatywne skutki stresu i lepiej radzą sobie z przeciwnościami losu, co sprzyja ich ogólnemu dobrostanowi.

Pomaga budować relacje! Pozytywne podejście do życia i ludzi sprawia, że osoby optymistyczne budują lepsze, bardziej wspierające relacje, co jest jednym z kluczowych elementów poczucia szczęścia, a co ciekawe, osoby te potrafią swoją energią zarazić otoczenie.

Ma wpływ na lepsze zdrowie psychiczne i fizyczne! Optymizm jest związany z lepszym zdrowiem fizycznym (np. niższym ryzykiem chorób serca) oraz psychicznym (mniejszą podatnością na depresję). Zdrowsze ciało i umysł sprzyjają szczęściu.

Jednak warto podkreślić, że nadmierny optymizm, całkowicie oderwany od rzeczywistości, może prowadzić do rozczarowań i obniżenia naszego nastroju. Kluczem jest zdrowy optymizm, czyli pozytywne nastawienie połączone z realistycznym podejściem do życia.

Wypracowanie optymistycznego podejścia do życia to proces, który wymaga czasu i praktyki. Poniżej znajdziesz kilka sprawdzonych strategii, które możesz wdrożyć, by rozwijać w sobie optymizm:

Zmień sposób myślenia: praktykuj reframing.

Gdy napotkasz trudną sytuację, zadaj sobie pytanie: „Co mogę z tego wynieść?” lub „Jak mogę spojrzeć na to z innej perspektywy?” Zamiast myśleć „Nie dostałem tej pracy, więc jestem beznadziejny”, powiedz sobie: „To okazja, by znaleźć coś lepszego lub poprawić moje umiejętności”.

Prowadź dziennik wdzięczności. Codziennie zapisuj trzy rzeczy, za które wypełnia Cię wdzięczność, niezależnie od tego, jak małe mogą się wydawać. To ćwiczenie uczy dostrzegania pozytywów i przesuwa Twoje myśli z tego, co trudne, na to, co dobre.

Ucz się z porażek. Każda porażka to lekcja, a uwierz mi, doświadczyłem ich wiele. Zamiast się jej obawiać, potraktuj ją jako szansę na rozwój. Po każdej trudnej sytuacji spisz, czego Cię to nauczyło i jak to może pomóc Ci to w przyszłości.

Rozwijaj ciekawość, zamiast osądzania. Zamiast oceniać sytuacje lub ludzi w negatywnym świetle, pytaj: „Dlaczego tak się dzieje? Co mogę zrobić?” Ciekawość otwiera drzwi do pozytywnego myślenia, bo daje więcej możliwości.

Stwórz „Tablicę Świadomych Cudów”. Codziennie zanotuj lub sfotografuj coś, co Cię zachwyciło – może to być piękny wschód słońca, śmieszna sytuacja czy miłe słowo od kogoś. Po miesiącu stwórz kolaż z tych chwil i zawieś go w widocznym miejscu.

To przypomina, jak wiele dobrego Cię otacza.

Praktykuj „Odwrotne Narzekanie”. Przez tydzień, zamiast narzekać, powiedz coś pozytywnego o każdej trudnej sytuacji. Na przykład: „Czekanie w korku? Przynajmniej mam chwilę, by posłuchać świetnego podcastu!” To pomaga zmienić narrację we własnym umyśle.

Stwórz „Słoik Szczęścia”. Każdego dnia wrzucaj do słoika małą karteczkę z czymś, co było Twoim sukcesem tego dnia, czymś, co sprawiło Ci radość lub za co jesteś wdzięczny. Otwórz go po miesiącu, by zobaczyć, ile pozytywnych rzeczy się wydarzyło.

Przepisz swój wewnętrzny „scenariusz katastrofy”. Gdy zauważysz, że wyobrażasz sobie najgorszy scenariusz, zapisz go, a potem przepisz na coś pozytywnego lub zabawnego. Zamiast „Jeśli nie zdam egzaminu, moje życie będzie skończone”, napisz: „Nie zdam? Otworzę food trucka z goframi i stanę się mistrzem street foodu!”.

Zostań swoim własnym cheerleaderem! Codziennie rano przed lustrem powiedz sobie jedno miłe zdanie, np. „Masz świetne poczucie humoru!” albo „Dzisiaj dasz radę wszystkim wyzwaniom!”. Mów to z energią, jakby nadchodzący dzień był Twoim najważniejszym meczem.

Optymizm to jak niewidzialna różdżka, którą nosimy w kieszeni – niepozorna, a jednak potężna. Możemy jej użyć w każdej chwili, by przemienić nawet najbardziej ponure dni w okazje do wzrostu i radości. To narzędzie nie wymaga skomplikowanych instrukcji ani specjalnych umiejętności – wystarczy, że zaczniemy go używać świadomie i regularnie.

A najpiękniejsze w optymizmie jest to, że zaraża. Gdy Ty uśmiechasz się do świata, świat często uśmiecha się do Ciebie – w postaci życzliwych ludzi, inspirujących sytuacji, czy po prostu wewnętrznego spokoju. Zatem prawdą jest, że „Trzeba być dobrej myśli, bo po co być złej!”.

Autor: Marcin Kwapiszewski


Marcin Kwapiszewski

Marcin Kwapiszewski

Psycholog, coach, trener, praktyk i pasjonat rozwoju przez duże „R”. Działa zgodnie z maksymą: ” Wybierz drogę, którą nikt nie podąża i pozostaw tam swój ślad”.

 

Jak podobał Ci się artykuł?